Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Przyzwoity debiut. Da się to czytać. Takie 5,5+. Zdecydowanie przemawia do mnie poczucie humoru autora i to, że nie jest w tym wszystkim zbyt poważny.

Przyzwoity debiut. Da się to czytać. Takie 5,5+. Zdecydowanie przemawia do mnie poczucie humoru autora i to, że nie jest w tym wszystkim zbyt poważny.

Nie wiem do końca co o niej myśleć, bo o ile do pewnego momentu dobrze mi się to czytało, to stosunkowo dużą część książki całkowicie już wymęczyłam. Nie umiałabym jej wciągnąć na raz (ani na dwa, ani nawet na trzy razy). Zamówiłam przedpremierowo, skończyłam dopiero dziś. Wydaje mi się przesadnie rozciągnięta. Niewiele się tu dzieje. Rozumiem, że zasadniczo taki był zamysł, ale zasadności niektórych sztywnych i przydługich dialogów, czy też przytaczania treści instagramowych postów już nie umiem pojąć.

Generalnie samo prowadzenie księgarni zostało przedstawione w mocno wyidealizowany sposób. Ostatecznie wystarczyło, żeby główna bohaterka umieściła kilka wpisów w mediach społecznościowych, a wszystko, czego się tknęła, zamieniało się w sukces, ale ok, niech jej się wiedzie.

Ilu bohaterów danej pozycji może się znajdować na życiowym rozdrożu? Okazuje się, że dosyć sporo. Tam nie było chyba osoby, która na ów rozdrożu by się nie znajdowała.

Lubię literaturę piękną azjatycką. Często jest tak, że charakteryzuje ją właśnie takie wolne tempo akcji, niby nic się nie dzieje, ale zazwyczaj ładne opisy i bolączki egzystencjalne bohaterów wynagradzają tę statyczność. Tylko że przeważnie te pozycje liczą jakieś 200 stron. Tutaj jest ich prawie dwa razy więcej, a też nic się nie dzieje.

Wiem, że zostało tu przemyconych trochę smaczków dotyczących zwłaszcza etyki pracy Koreańczyków, ich podejścia do małżeństwa i tak dalej. Wiem też, że bohaterowie są jacy są, bo pochodzą z tej, a nie innej części świata, ale to wszystko sprawia, że są strasznie miałcy i całość jest właśnie taka miałka.

Nie wiem do końca co o niej myśleć, bo o ile do pewnego momentu dobrze mi się to czytało, to stosunkowo dużą część książki całkowicie już wymęczyłam. Nie umiałabym jej wciągnąć na raz (ani na dwa, ani nawet na trzy razy). Zamówiłam przedpremierowo, skończyłam dopiero dziś. Wydaje mi się przesadnie rozciągnięta. Niewiele się tu dzieje. Rozumiem, że zasadniczo taki był...

Tendencyjny, ale dosyć smaczny kryminał z rozbudowanym portretem psychologicznym bohaterów.

Tendencyjny, ale dosyć smaczny kryminał z rozbudowanym portretem psychologicznym bohaterów.