-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1191
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
O tym dlaczego uwielbiam biblioteki przypomniała mi książka "Wszystko, czego szukasz, znajdziesz w bibliotece"- japońskim bestseller Michiko Aoyama.
Ta książka to taka ciepła, komfortowa opowieść, która zabiera nas do jednej z miejskich bibliotek w Japonii. Tam bohaterom w wyborze odpowiedniej książki pomaga pani Komachi - doświadczona konsultantka biblioteczna.
Czy z książek mogą nauczyć się czegoś o swoim życiu? Okazuje się, że tak ... a wybrane lektury będą bodźcem do zmian w sferze prywatnej lub zawodowej.
Tomoka - nieśmiała ekspedientka, która chce uwierzyć w siebie.
Ryo - księgowy, który marzy o własnym sklepie z antykami.
Natsumi - młoda mama, była redaktorka czasopisma, która chciałaby pracować w wydawnictwie.
Hiroya - utalentowany rysownik i fan mangi szukający motywacji.
Masao - emerytowany handlowiec pragnący odnaleźć nowy cel w życiu.
Każdy z tych bohaterów ma swoją historię. I choć są w różnym wieku i mają inne doświadczenia to gdzieś tam ciągle szukają siebie i odpowiedniego kierunku, który nada sens ich życiu i uczyni ich szczęśliwszymi. Ogromne znaczenie ma tutaj przyjście do biblioteki i spotkanie pani Komachi, która każdemu zadaje to samo proste pytanie: Czego szukasz?
Polecone książki przez panią Komachi wydają się przemawiać do każdego nowego czytelnika, stopniowo kształtując w nich chęć do zmian.
Książka Michiko Aoyama jest urocza, życiowa, mądra. Pokazuje jak piękne potrafią być książki, jaką moc ma biblioteka i jak znaleźć radość w tym, co robimy.
Polecam. Warto po nią sięgnąć 🧡.
O tym dlaczego uwielbiam biblioteki przypomniała mi książka "Wszystko, czego szukasz, znajdziesz w bibliotece"- japońskim bestseller Michiko Aoyama.
Ta książka to taka ciepła, komfortowa opowieść, która zabiera nas do jednej z miejskich bibliotek w Japonii. Tam bohaterom w wyborze odpowiedniej książki pomaga pani Komachi - doświadczona konsultantka biblioteczna.
Czy z...
"Czy znacie Antyświat? To jedyna gra wideo, którą pokochacie bardziej niż życie!"
"W świecie, w którym mógłbyś robić wszystko, na co masz ochotę, czy chciałbyś kogoś zamordować?"
-"Antyświat" Nathan Devers
Julien to zubożały francuski muzyk, którego zostawiła dziewczyna i który ledwo wiąże koniec z końcem. Każdego dnia pogrąża się coraz bardziej, nie ma planów, nie ma ambicji, po prostu egzystuje. Pewnego razu trafia na reklamę nowej gry komputerowej i odkrywa "Antyświat"... Grę, która doskonale odzwierciedla świat rzeczywisty, miejsca i ludzi i daje szansę na przeżycie swojego życia całkiem inaczej.
W tej grze wszystko jest możliwe ...
Julien bez wahania dołącza do metawersum i przybiera imię Vangel. W tej grze może wszystko, może być kim chce ale nawet tam jego wybory będą mieć konsekwencje. Julien/Vangel zabiera nas w podróż do wirtualnego świata, w którym nie ma granic a gracz ma nieograniczone możliwości działania.
Co ciekawe, już na początku dowiadujemy się, że historia naszego głównego bohater skończy się tragicznie a faktycznym celem książki jest pokazanie jak do tego doszło i co skłoniło go do tego, co zrobił.
Nie mniej ważna od Juliena okazuje się postać Adriena Sternera - założyciela gry, twórcy Antyświata, lekko szalonego wizjonera i technokraty. Bezwzględny mężczyzna jest zdolny do wszystkiego w imię sukcesu i utrzymania kontroli nad grą, którą stworzył.
Pomysł gry opartej na wirtualnym świecie, będącym odbiciem rzeczywistości, może nie jest jakoś specjalnie oryginalny ale Nathan Devers w swojej książce tworzy wiarygodny i wciągający świat, w którym łatwo się zatracić. Autor porusza tematy takie jak śmierć, przemoc czy moralność. Mocno widoczny jest tutaj wpływ mediów na człowieka i to jak można być od nich zależnym. I choć nie jest to bardzo odkrywcze to książkę czyta się z zainteresowaniem.
"Czy znacie Antyświat? To jedyna gra wideo, którą pokochacie bardziej niż życie!"
"W świecie, w którym mógłbyś robić wszystko, na co masz ochotę, czy chciałbyś kogoś zamordować?"
-"Antyświat" Nathan Devers
Julien to zubożały francuski muzyk, którego zostawiła dziewczyna i który ledwo wiąże koniec z końcem. Każdego dnia pogrąża się coraz bardziej, nie ma planów, nie ma...
Świat rodziny Lee się zawalił. Ich nastoletnia córka Lydia nie żyje. Tego jednego wieczoru dziewczyna wyszła z domu i już do niego nie wróciła. Jej ciało znaleziono w pobliskim jeziorze. Czy było to s@mobójstwo? A może z@bójstwo? Każdy członek rodziny Lee zastanawia się nad tym. Matka, ojciec, starszy brat i młodsza siostra - każdemu z nich śmierć Lydii nie daje spokoju. Mają wątpliwości, próbują poskładać w całość wydarzenia, przywołać wspomnienia, zdobyć informacje, które doprowadziłyby do wyjaśnienia tajemniczej śmierci Lydii.
"Później, wspominając ten ostatni wieczór, nie będą prawie nic pamiętać. Smutek wymaże tak wiele szczegółów. (...) To wszystko do rana się ulotni. Będą za to analizowali ten wieczór przez wiele następnych lat. Co takiego przeoczyli? Jaki drobny gest, o którym zapomnieli, mógłby wszystko odmienić? Będą rozbierali ten wieczór na czynniki pierwsze, zastanawiali się, jak wszystko mogło się tak rozsypać, i nigdy nie znajdą odpowiedzi."
"Wszystko, czego wam nie powiedziałam" to książka, gdzie smutek towarzyszy nam od pierwszej do ostatniej strony. Gdy kawałek po kawałku odkrywamy sekrety rodziny Lee, rozmiar ich rodzinnej tragedii tylko się powiększa. Przez pryzmat Lydii poznajemy jej najbliższe otoczenie: rodziców, rodzeństwo, znajomych. Autorka zagłębia się przeszłość bohaterów, aby pokazać, że to, co spotkało Lydie miało wielowymiarowy charakter.
Jest to książka z gęstą atmosferą z powodu problemów, jakie przytłaczają bohaterów. Celeste Ng podejmuje wiele ważnych tematów takich jak: żałoba, samotność, rasizm, trudności w integracji (mamy tu lata 60. i 70. w USA i rodzinę z chińskimi korzeniami). To, co najbardziej rzuca się w oczy to fatalna komunikacja między rodzicami a dziećmi oraz między małżonkami. Z różnych powodów w rodzinie Lee powstaje przepaść, rysa pomimo bezwarunkowej i wzajemnej miłości. Niespełnione ambicje rodziców odcisnęły piętno na Lydii. Ojciec chciał, aby była lubiana i miała dużo znajomych, zaś matka, aby zdobywała najlepsze oceny z przedmiotów ścisłych i w przyszłości została lekarzem. Ale czego tak naprawdę chciała Lydia?
"A sama Lydia - mimowolny ośrodek ich wszechświata - codziennie dbała o to, żeby ten wszechświat się nie rozpadł. Przyjmowała marzenia rodziców jako własne, uciszając wzbierający się w niej opór."
To świetna powieść z dramatem rodzinnym, który można rozłożyć na wiele czynników. Polecam przeczytać.
Świat rodziny Lee się zawalił. Ich nastoletnia córka Lydia nie żyje. Tego jednego wieczoru dziewczyna wyszła z domu i już do niego nie wróciła. Jej ciało znaleziono w pobliskim jeziorze. Czy było to s@mobójstwo? A może z@bójstwo? Każdy członek rodziny Lee zastanawia się nad tym. Matka, ojciec, starszy brat i młodsza siostra - każdemu z nich śmierć Lydii nie daje spokoju....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
"Przepowiem Ci przyszłość" Joanny Parasiewicz to powieść obyczajowa, która przenosi nas do Francji z czasów I wojny światowej. Główna bohaterka Marie posiada niezwykły dar - potrafi przewidzieć przyszłość innych ludzi. Stało się to po wypadku, w którym doznała urazu głowy. Ta nowo nabyta umiejętność jest dla niej zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem. O Marie robi się głośno i zyskuje ona sławę na paryskich salonach. Ale wizje, które dostrzega w ludziach nie zawsze są przyjemne i łatwe w przekazaniu. W większość są to mroczne i nieszczęśliwe wizje i w rezultacie wywołują szok u odbiorców.
Na główną bohaterkę zwraca uwagę Fryderyk de Vallete. To genialny wynalazca ale sparaliżowany i przykuty do wózka inwalidzkiego mężczyzna. Początkowa fascynacja Marie szybko przeradza się u niego w niebezpieczne uczucie. Marie zaś jest rozdarta, nie wie czy powinna kierować się sercem czy rozumem.
Opowieść Joanny Parasiewicz cechuje się pięknym językiem i już od początku przypadł mi do gustu styl pisania autorki. Pomysł na fabułę był ciekawy i równie ciekawie został poprowadzony. W tej książce znajdziemy kilka mocnych tematów, takich jak miłość, choroba, kalectwo czy śmierć a dobrze skonstruowani bohaterowie nadają całej historii wiarygodności. Bez problemu mogłam się wczuć w świat przedstawiony, Paryż z dawnych czasów, tamtejsza obyczajowość.
Polecam poznać tę historię ❤️.
"Przepowiem Ci przyszłość" Joanny Parasiewicz to powieść obyczajowa, która przenosi nas do Francji z czasów I wojny światowej. Główna bohaterka Marie posiada niezwykły dar - potrafi przewidzieć przyszłość innych ludzi. Stało się to po wypadku, w którym doznała urazu głowy. Ta nowo nabyta umiejętność jest dla niej zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem. O Marie robi...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
"Być jak Caravaggio" to autobiograficzna opowieść napisana przez samego Tetro wspólnie z Giampiero Ambrosi. Tony Tetro (ur. 1950 r. w Fulton w stanie Nowy Jork) był samoukiem i pasjonatem sztuki. Już jako młody chłopak przejawiał talent do malowania, jednak jeszcze wtedy nie wiedział jak go wykorzystać. Podejmował się różnych prac, ciągle zarabiając zbyt mało, aby godnie żyć. Czuł, że jest stworzony do czegoś więcej. Najbardziej ciągnęło go do sztuki i pieniędzy. Aż w końcu wpadł na pomysł jak połączyć te dwie rzeczy ...
"Zawsze lubiłem angażować się w różne projekty, mieć coś, na punkcie czego bym bzikował, coś, co by mnie całkowicie pochłaniało. Nie uznawałem półśrodków. Tak jak ze sztuką - cokolwiek robiłem, chciałem to robić idealnie albo wcale."
Jego kariera rozpoczęła się w latach 70. XX wieku, kiedy poszedł do jednego z kalifornijskich domów aukcyjnych z repliką obrazu Amedeo Modiglianiego. Ekspert od razu zauważył podróbkę, ale mimo wszystko kupił obraz, by potem sprzedać zamożnym klientom. To był moment przełomowy w życiu Tetro. Zaczął współpracować z galeriami obrazów i domami aukcyjnymi, tworząc kopie dzieł sztuki najsłynniejszych malarzy i praktycznie każdego obrazu, jakiego mógł ktoś sobie zażyczyć. Zaczął także rozumieć wartość swojego talentu i to jak cenne mogą być jego prace.
Lata 70. i 80. były latami jego wielkiego sukcesu. Stworzył doskonałe kopie dzieł Daliego, Mirò, Chagalla, Rockwella, Caravaggia czy Rembrandta. Jest autorem obrazów z kolekcji wiszącej do dziś w siedzibie fundacji księcia Karola. Niesamowity talent, tempo pracy i łatwość w kopiowaniu sprawiło, że malował obraz za obrazem. Ale nie skończyło się tylko na obrazach. Tetro pokusił się nawet o skopiowanie auta Ferrari i próbował fałszować pieniądze. Pewność siebie przysporzyła mu jednak niebezpieczeństwa i kłopoty, w jakie się wpakował.
Obecnie Tetro uznawany jest za jednego z najlepszych fałszerzy dzieł sztuki a jego życie to gotowy scenariusz na film czy serial np. Netflixa.
Gdy czytałam tę książkę Tetro jawił mi się jako cwaniaczek, oszust ale przede wszystkim bardzo utalentowany gość. Jest to historia o mężczyźnie, który sam nauczył się malować i robił to w doskonały sposób. Sam też nabył wiedzę o sztuce i technikach malarskich wykorzystywanych przez słynnych malarzy. Jego kopie obrazów trudno odróżnić od oryginałów. Dla mnie to przykład niesamowitego talentu ale też geniuszu. I muszę przyznać, że z tej książki wyciągnęłam również wiele ciekawostek na temat historii sztuki. Oczywiście kwestią dyskusyjną jest sam fakt fałszowania obrazów i jak to wpływa na prawdziwość dzieł sztuki. Ale takie rzeczy miały miejsce wcześniej i nadal będą mieć ...
"Być jak Caravaggio" to autobiograficzna opowieść napisana przez samego Tetro wspólnie z Giampiero Ambrosi. Tony Tetro (ur. 1950 r. w Fulton w stanie Nowy Jork) był samoukiem i pasjonatem sztuki. Już jako młody chłopak przejawiał talent do malowania, jednak jeszcze wtedy nie wiedział jak go wykorzystać. Podejmował się różnych prac, ciągle zarabiając zbyt mało, aby godnie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Rzadko sięgam po eseje a tym bardziej po zbiorcze wydania takie jak te. Ale w tym przypadku było inaczej. Książka "Gdybym wiedziała" została napisana przez amerykańską publicystkę Barbarę Ehrenreich, której pracę znam i cenię. "Gdybym wiedziała" stanowi zbiór jej najsłynniejszych esejów i obejmuje blisko 40 lat jej dziennikarskiej działalności.
Barbara podejmuje różne tematy na przestrzeni różnych lat. Nie wszystkie z nich są nadal aktualne ale wciąż mogą być traktowane jako zapis poglądów, spraw, które kiedyś były ważne i o których kiedyś się dyskutowało.
Taki mamy świat - jaki opisuje Barbara i choć skupia się na USA i specyfice, nierównościach tego kraju to wiele problemów może mieć odzwierciedlenie też w innych państwach.
To, co najbardziej podoba mi się w pracy Ehrenreich to doskonała obserwacja współczesnego świata. Autorka porusza tematy takie jak: praca, zdrowie, kultura, rola kobiet, pozycja mężczyzn. Właściwie wszystkie ważne kwestie społeczne zostały przez nią zauważone i trafnie wypunktowane. Jej argumenty są mocne i w jasny sposób potrafi przedstawić swoje racje. Nie brakuje u niej humoru, ironii, niekiedy sarkazmu mimo poważnej tematyki.
Jeśli nie znacie twórczości Barbary Ehrenreich ten zbiór esejów będzie idealny do jej poznania. A jeśli już czytaliście coś od niej to "Gdybym wiedziała" będzie świetnym uzupełnieniem, klamrą łączącą wszystko to, co najistotniejsze w jej wieloletniej pracy dziennikarki.
Rzadko sięgam po eseje a tym bardziej po zbiorcze wydania takie jak te. Ale w tym przypadku było inaczej. Książka "Gdybym wiedziała" została napisana przez amerykańską publicystkę Barbarę Ehrenreich, której pracę znam i cenię. "Gdybym wiedziała" stanowi zbiór jej najsłynniejszych esejów i obejmuje blisko 40 lat jej dziennikarskiej działalności.
Barbara podejmuje różne...
Trzy różne dziewczyny, które łączy tylko jedno: każda z nich przeżyła masakrę. Quincy, Samantha i Lisa. Nie znają się i nigdy się nie spotkały, ale media nadały im wspólną nazwę: JEDYNE OCALAŁE.
Quincy jest "tą ocalałą" z Pine Cottage. 10 lat wcześniej razem ze znajomymi świętowała urodziny swojej przyjaciółki. Jednak ich imprezowy weekend zamienił się w koszmar. Tajemniczy mężczyzna zabija wszystkich obecnych uczestników i tylko Quincy cudem udaje się uciec i trafić na policyjny radiowóz. Obecnie Quincy ma normalne życie, chłopaka, blog kulinarny, ale nadal cierpi na ataki paniki i prawie nic nie pamięta z tamtej straszliwej nocy.
Lisa jest "tą ocalałą" z akademika, gdzie uniknęła ataku mordercy. Jako jedyna szerzy swoją historię w mediach i napisała książkę o tym, co przeżyła.
Z kolei Samantha jest "tą ocalałą" z masakry w hotelu. Niewiele wiadomo o jej życiu. Tak świetnie chroni swoją tożsamość, że nawet prasowi detektywi nie są w stanie jej namierzyć.
Kiedy Lisa zostaje znaleziona z podciętymi nadgarstkami, Quincy nie może uwierzyć, że mogła odebrać sobie życie. To tragiczne wydarzenie przyciąga do niej Sam. Tylko dlaczego Samantha tak nagle wyszła z ukrycia? Czego chce od Quincy i czy można jej w ogóle zaufać?
Quincy jeszcze nie wie, że spotkanie z tą zagadkową kobietą ściągnie na nią kłopoty.
Teraz zostały już tylko dwie ocalone i wygląda na to, że wcale nie są bezpieczne ...
Przyznam szczerze, że pierwsze rozdziały nie zapowiadały tak pokręconej historii, jaka ostatecznie miała miejsce w tej książce. Poza niektórymi za długimi i nie aż tak bardzo istotnymi aspektami w fabule (np. związek Quincy) "Jedyne ocalałe" prezentują intrygujący thriller, który trzyma w napięciu i miesza w głowie. To duża zasługa dwóch głównych bohaterek, których nie da się tak łatwo poznać i zrozumieć. Quincy i Sam stanowią toksyczny duet a ich znajomość ma destrukcyjny charakter. Są momenty, że nie wiemy czy można im wierzyć a one swoim zachowaniem tylko podsycają wątpliwości.
Dodatkowo, autor sprawnie manewruje podejrzeniami i do samego końca trudno jest wskazać prawdziwego zabójcę. Sprawa z przeszłości, tajemnice, napięcie i dreszczyk emocji - wszystko to znalazłam w tej książce. Polecam! 🔥
Trzy różne dziewczyny, które łączy tylko jedno: każda z nich przeżyła masakrę. Quincy, Samantha i Lisa. Nie znają się i nigdy się nie spotkały, ale media nadały im wspólną nazwę: JEDYNE OCALAŁE.
Quincy jest "tą ocalałą" z Pine Cottage. 10 lat wcześniej razem ze znajomymi świętowała urodziny swojej przyjaciółki. Jednak ich imprezowy weekend zamienił się w koszmar....
Marisol, Erica, Selena i Gracie są kuzynkami i najlepszymi przyjaciółkami. Dorastały razem, wychowywane w amerykańsko-meksykańskiej rodzinie. Łączyła je silna więź i wydawało się, że tak będzie na zawsze ... Ale kiedy rodzice Marisol rozwiedli się, dziewczynka musiała przeprowadzić się z matką do innego miasta. Relacja kuzynek z biegiem czasu zaczyna słabnąć, aż w końcu przestaną utrzymywać ze sobą kontakt.
Kilkanaście lat później każda z tych kobiet ma swoje życie ale tylko na pozór ułożone. Marisol wyszła za mąż za odnoszącego sukcesy adwokata, ma piękny dom i nie brakuje jej pieniędzy ale nie jest szczęśliwa. Erica została porzucona przez chłopaka a w pracy ma problemy z szefem. Selena szuka swojego miejsca w świecie. A Gracie jest nauczycielką w katolickiej szkole i brakuje jej pewności siebie.
Rodzinna tragedia będzie dla nich okazją do ponownego spotkania i odnowienia utraconej więzi. Ale czy tak łatwo będzie znów się zaprzyjaźnić po tylu latach rozłąki? Czy będą potrafiły sobie przebaczyć?
To jak rozwiążą swoje sprawy i dawne urazy stanowi punkt kulminacyjny tej książki. A w między czasie jeszcze będzie czas na romans i rozwinięcie wątków miłosnych każdej z bohaterek. Można powiedzieć, że znajdziemy tu cztery różne i odrębne historie latynoskich kobiet połączonych w obrębie jednej rodziny. Duża rolę odgrywają również najstarsze kobiety z ich rodu, czyli abuelita (babcia) i welita (prababcia). To właśnie one jednoczą członków swojej rodziny, niezależnie od tego czy sytuacja jest dobra czy zła. Uczą, że z rodziny nigdy nie można zrezygnować. Rodzina jest najważniejsza. 🧡.
"Duże dziewczyny nie płaczą" to powieść urocza, lekka w czytaniu ale nie brakuje tam zmartwień i trosk. Wszystkie bohaterki wydają się realistyczne. Bez problemu można wczuć się w ich sytuacje, można im kibicować, aby odnalazły szczęście w miłości lub karierze. To książka o sile kobiet i sile rodziny z bardzo uniwersalnym przesłaniem ... O tym, co tak naprawdę jest w życiu ważne.
Marisol, Erica, Selena i Gracie są kuzynkami i najlepszymi przyjaciółkami. Dorastały razem, wychowywane w amerykańsko-meksykańskiej rodzinie. Łączyła je silna więź i wydawało się, że tak będzie na zawsze ... Ale kiedy rodzice Marisol rozwiedli się, dziewczynka musiała przeprowadzić się z matką do innego miasta. Relacja kuzynek z biegiem czasu zaczyna słabnąć, aż w końcu...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to