Jest byłym adwokatem. W książce "Kometa i ja" opisał prawdziwą historię o tym, jak adoptowany ze schroniska pies odwdzięczył mu się, otaczając go opieką w chorobie. Dzisiaj Wolf działa w organizacji pracując na rzecz porzuconych psów wyścigowych.
Pies to najlepszy przyjaciel człowieka! Steven zachorował a jego życie nagle się zmieniło. Gdy już zaczął tracić nadzieję, że będzie lepiej w jego życiu pojawiła się Kometa. Pies, który nie miał łatwego życia i doznała krzywdy z rąk człowieka. Ale razem nauczą się jak żyć po mimo przeciwności losu i jak sobie wzajemnie pomagać. Kometa zyskała dzięki Stevenowi nowe lepsze życie i wspaniały dom pełen kochających ją osób. Czy skrzywdzone zwierze jest w stanie ponownie zaufać człowiekowi i czy potrafi się odwdzięczyć? Czego Steven i Kometa się od siebie nauczyli? Jak zakończy się ich wspólna historia?
Kiedy zobaczyłam tego cudownego psa na okładce wiedziałam, że chcę przeczytać tę książkę. Trudno jednocześnie obiektywnie ją ocenić,bo każdy będzie patrzeć na coś innego. Czy historia jest poruszająca lub to, że jest prawdziwa, styl pisania a może jeszcze coś innego. O chartach nie wiedziałam wiele a autor w bardzo interesujący sposób opisał życie psów tej rasy. Nie mogłam pojąć do jakiego okrucieństwa są w stanie posunąć się ludzie. Książka opisuje piękną przyjaźń między człowiekiem a zwierzęciem. Steven i Kometa nie mieli łatwego życia a te ciężkie przejścia zbliżyły ich do siebie. Oboje mogli na siebie liczyć i mieć pewność,że się nie zawiodą. Książkę czyta się naprawdę szybko, jedynie pod koniec może być trochę nużąca, ale nie odczuwa się tego aż tak bardzo. Obowiązkowa pozycja dla miłośników psów, właścicieli tych niezwykłych zwierząt oraz dla każdego kto lubi prawdziwe historie z udziałem zwierząt. Każdy znajdzie w tej książce coś dla siebie.