rozwińzwiń

Kanibale. Sylwetki morderców

Okładka książki Kanibale. Sylwetki morderców Christopher Berry-Dee, Victoria Redstall
Okładka książki Kanibale. Sylwetki morderców
Christopher Berry-DeeVictoria Redstall Wydawnictwo: Czarna Owca reportaż
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
Cannibal Serial Killers: Profiles of Depraved Flesh-Eating Murderers
Wydawnictwo:
Czarna Owca
Data wydania:
2023-10-25
Data 1. wyd. pol.:
2023-10-25
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382524659
Tłumacz:
Radosław Madejski
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
120 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
10
10

Na półkach:

ZAPRASZAM NA MÓJ IG I FB:
https://www.instagram.com/slademslow/
https://www.facebook.com/sladem.slow.recenzje

„...a następnie pokroiłem na małe kawałki, żeby móc zabrać mięso do siebie. W domu przyrządziłem je i zjadłem. Jakże pyszny był jej delikatny tyłeczek upieczony w piekarniku. Zjadłem całe jej działo w dziewięć dni”
Hamilton Howard „Albert” Fish w liście do matki jednej ze swoich ofiar

Autorzy wprowadzają nas w makabryczną, przerażająca i okrutną podróż śladami 14 najbardziej brutalnych kanibalistycznych zabójców w historii.
Znajdziemy tu takie postaci jak:
Edward Theodore Gein, Jeffrey Dahmer, Andriej Romanowicz Czikatiło, Hamilton Howard „Albert” Fish, Peter Kurten, Edmund Emil Kemper III. Czyli dość mocna ekipa musicie przyznać.

Każdy rozdział jest poświęcony jednemu „bohaterowi”. Możemy poznać jego historię i motywy stojące za tak makabrycznymi czynami. Biografie nie są szczegółowe i wyczerpujące, co kazało mi poszukać większej ilości informacji o kilku postaciach w internecie. Nie jest to jakiś wielki minus, jakbyśmy chcieli żeby wszystko było zawarte w tej książce to miałaby o wiele, wiele więcej stron. Traktuje to bardziej jak reportaż, który ma nam przybliżyć temat, a nie całkowicie go przedstawić. Nie zmienia to faktu, że jest dobrze napisany, nie brakuje tu drastycznych opisów i wstrząsających detali, przez co uważam, że jest to książka tylko dla czytelników o mocnych nerwach.
Niektórzy z morderców byli dumni z tego co robili, inni żałowali. Jedni robili to seryjnie, a drudzy jednorazowo. Nikt nie działał według jednego schematu. Każdy miał inne - zrozumiałe tylko dla siebie powody, każdy robił to co robił inaczej.

Jeżeli chcesz poznać najmroczniejszą naturę człowieka, interesuje cię historia seryjnych i jesteś odporny na drastyczne sceny to polecam. Natomiast jeśli jesteś osobą delikatną, o słabych nerwach to proszę odpuść sobie…

Wiecie, że uwielbiam tematy seryjnych morderców (niektórych gagatków z tej książki już „znam”),krwawe historie itd. więc mi się podobało, ale ja jestem dziwna

ZAPRASZAM NA MÓJ IG I FB:
https://www.instagram.com/slademslow/
https://www.facebook.com/sladem.slow.recenzje

„...a następnie pokroiłem na małe kawałki, żeby móc zabrać mięso do siebie. W domu przyrządziłem je i zjadłem. Jakże pyszny był jej delikatny tyłeczek upieczony w piekarniku. Zjadłem całe jej działo w dziewięć dni”
Hamilton Howard „Albert” Fish w liście do matki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
315
322

Na półkach:

Czy zastanawialiście się kiedyś jak smakuje ludzkie mięso? Jestem pewna,że gdyby podano nam takie mięso bardzo dobrze doprawione to nawet na myśl by nam nie przyszło skąd pochodzi. Ale nawet nie chcę o tym myśleć. Przechodząc dalej to kanibalizm kiedyś był bardzo często spotykanym zjawiskiem. Ludzie głodując dopuszczali się różnych strasznych rzeczy aby przeżyć. Niestety jednak najwięcej było tych, którzy robili to dla przyjemności. Zabijanie i jedzenie ludzkiego mięsa, picie krwi czy nawet ozdabianie różnych rzeczy ludzką skórą. Tego nie można sobie od tak wyobrazić jednak takie rzeczy się działy. Czy teraz dalej ktoś to robi? Myślę,że gdzieś napewno. Autorzy książki przeprowadzają nas przez profile psychologiczne tych potworów poprzez ich zbrodnie. Ukazują oni morderców znanych oraz tych mniej znanych. Jednak wszystkich łączyło jedno.
Ja bardzo lubię Christophera Berry’ego i z czystą ciekawością czytam każdą jego książkę. Nie każdy lubi takie pozycje więc jeśli choć trochę interesują was takie historie to z czystym sumieniem mogę wam polecić choćby dla zbicia czasu w te zimowe wieczory. Tylko czytajcie po kolacji :D

Czy zastanawialiście się kiedyś jak smakuje ludzkie mięso? Jestem pewna,że gdyby podano nam takie mięso bardzo dobrze doprawione to nawet na myśl by nam nie przyszło skąd pochodzi. Ale nawet nie chcę o tym myśleć. Przechodząc dalej to kanibalizm kiedyś był bardzo często spotykanym zjawiskiem. Ludzie głodując dopuszczali się różnych strasznych rzeczy aby przeżyć. Niestety...

więcej Pokaż mimo to

avatar
159
135

Na półkach:

Nic nie poradze, że lubie takie rzeczy. Mega fajna!!!

Nic nie poradze, że lubie takie rzeczy. Mega fajna!!!

Pokaż mimo to

avatar
433
433

Na półkach: ,

Odkąd pamiętam interesują mnie sylwetki psychopatycznych morderców. Ich motywy i modus operandi sprawiają, że czytam z wypiekami na twarzy. Tutaj przechodzimy do pewnej skrajności. Morderstwo jest tylko środkiem do osiągnięcia celu. Nadrzędną wartością dla opisanych w tej książce postaci jest konsumpcja narządów. Utożsamienie się a wręcz zespolenie ze swoją ofiarą.

W końcu pojęłam dlaczego tak wiele osób nie może znieść stylu pisania autora. To moja piąta książka Christopher'a Berry-Dee i myślę, że ostatnia. Tym razem odebrał mi on całą frajdę z czytania. Notorycznie dodawał wstawki swoich pompatycznych przemyśleć a jego ego siągało zenitu. Nie dało się nie zauważyć jego gardzącej opinii na temat seryjnych morderców, jego poczucia wyższości moralnej i intelektualnej.

Pomijając egzystencjalny wywód autora to książka ma potencjał. Rozdziały przedstawiają konkretne wydarzenia z życia oprawców a mianowicie akty kanibalizmu. Dowiadujemy się w jaki sposób została zadana śmierć i co następnie działo się z ciałem. Czy autor mielił mięso na kotlety czy wgryzał się wprost w martwe zwłoki. Na ogromny plus jest historia Issei Sagawa - Japończyka, który po zabiciu i zjedzeniu swojej holenderskiej koleżanki we Francji został deportowany do swojej ojczyzny, w której stał się celebrytą. O nim z przyjemnością dowiem się więcej, gdyż wydał nawet książkę z opisem swoich wrażeń z aktu kanibalizmu.

Niezmiennie polecam wam sprawdzić osobiście.

Odkąd pamiętam interesują mnie sylwetki psychopatycznych morderców. Ich motywy i modus operandi sprawiają, że czytam z wypiekami na twarzy. Tutaj przechodzimy do pewnej skrajności. Morderstwo jest tylko środkiem do osiągnięcia celu. Nadrzędną wartością dla opisanych w tej książce postaci jest konsumpcja narządów. Utożsamienie się a wręcz zespolenie ze swoją ofiarą.

W...

więcej Pokaż mimo to

avatar
877
503

Na półkach:

Jest to dość ciekawa pozycja, ale jeśli ktoś siedzi dłużej w temacie seryjnych morderców, to nie dowie się niczego nowego. Jak zwykle dałam się nabrać i jak zwykle nabiłam kabzę autorowi, który wykorzystuje intrygujący temat do gadania o sobie.

Jest to dość ciekawa pozycja, ale jeśli ktoś siedzi dłużej w temacie seryjnych morderców, to nie dowie się niczego nowego. Jak zwykle dałam się nabrać i jak zwykle nabiłam kabzę autorowi, który wykorzystuje intrygujący temat do gadania o sobie.

Pokaż mimo to

avatar
529
26

Na półkach: , ,

Od czego by tu zacząć? Książka rozminęła się z moimi oczekiwaniami i takie określenie będzie chyba najbardziej odpowiednie. Sięgając po nią, miałam nadzieję wejść w umysł takiego mordercy-kanibala, dowiedzieć się, z jakiego powodu ludzie to robią. Otrzymałam tego jednak bardzo niewiele, a były to głównie aluzje.

Najlepszą częścią okazały się wstęp oraz pierwszy rozdział. Przedstawiały on bowiem historię kanibalizmu oraz kanibalizm jako zjawisko społeczne. Wyjaśniały, jak się on objawia w różnych kulturach, wskazywały, w jakich celach jest w ogóle uprawiany. Tutaj mój głód wiedzy został nieco zaspokojony, oczekiwałam też, że w kolejnych rozdziałach dowiem się więcej. Rozczarowałam się.

Każdy kolejny rozdział przedstawia historię innego mordercy-kanibala, praktycznie według tego samego schematu: dzieciństwo, trauma w okresie adolescencji, dorosłość, stopniowy upadek, pierwsze morderstwo, śledztwo, schwytanie, wypowiedzi zabójcy po aresztowaniu.

Absolutnie nie rozumiem, dlaczego część morderców w ogóle znalazła się w tym zestawieniu. W przypadku tych kilku postaci nie pojawia się nawet wzmianka o spożywaniu ludzkiego mięsa, a część z nich autor określił kanibalami jedynie z powodu picia ludzkiej krwi, co jest moim zdaniem odmiennym zagadnieniem, otoczonym o wiele mniejszym tabu, bo przecież romantyzujemy wampiry.

Trudno mi ocenić, w jakim świetle usiłował przedstawić swoich bohaterów autor. Z jednej strony daje przesłanki, żeby im współczuć - spora część z nich doświadczyła traumatycznych doświadczeń, które odcisnęły na nich piętno - z drugiej ocenia ich negatywnie i nazywa potworami. Momentami miałam wrażenie, że autor chce po prostu wywołać sensację, pisząc o najbardziej makabrycznych szczegółach. Niektórych fragmentów nie dało się czytać, były jak wyjęte z podręcznika:

"Trzydziestojednoletnia Ljubow Zujewa 4 kwietnia 1990 roku wysiadła z pociągu w towarzystwie mordercy na stacji Donlieschoz niedaleko Szacht. Jej ciało znaleziono pod koniec sierpnia.
Trzynastoletni Wiktor Pietrow został zamordowany w rostowskim ogrodzie botanicznym 28 lipca 1990 roku kilka metrów od miejsca, w którym zginął Jarosław Makarow (47. ofiara Rzeźnika z Rostowa).
Jedenastoletni Iwan Fomin zginął z rąk mordercy 14 sierpnia na plaży miejskiej w Nowoczerkasku. Jego zwłoki znaleziono trzy dni później.
Wadim Gromow, upośledzony umysłowo szesnastolatek z Szacht, przepadł bez wieści 16 października podczas podróży pociągiem do Taganrogu. Jego ciało znaleziono dwa tygodnie później, 30 października".

Najbardziej obrzydzają mnie jednak nie opisy tego, co robili z ciałami, tylko powielanie stereotypu spokojnego, cichego dziecka, żyjącego trochę we własnym świecie, które potem staje się seryjnym mordercą. Opowiadając o Dahmerze, autor wprost nazywa go autystycznym dzieckiem. To budzi moje obawy umocnienia w czytelnikach tej książki przekonania, że osoby autystyczne są agresywne i niebezpieczne. Nie znam dobrze historii Dahmera i nawet jeśli był osobą autystyczną, to nie miało najmniejszego wpływu na to, czego się dopuścił. Później rodzice podczas diagnozy dziecka boją się, że zrobią z niego upośledzonego umysłowo, albo mordercę, a wcale tak nie musi być. Nie ma między nimi znaku równości.

Mniej więcej po połowie zaczęłam dostrzegać schemat. Większość opisanych morderców cierpiała na nekrofilię, a mięso z ciał ofiar wycinała nierzadko przypadkiem, na próbę. Jest mi ich niezmiernie szkoda. Widać, że nie chcieli tego robić, ale nie umieli zapanować nad instynktami. Jeden z nich chciał po aresztowaniu poddać się operacji usunięcia części mózgu, żeby wreszcie uwolnić się od morderczej natury.

Koncept ciekawy, ale wzięła się za niego nieodpowiednia osoba.

Od czego by tu zacząć? Książka rozminęła się z moimi oczekiwaniami i takie określenie będzie chyba najbardziej odpowiednie. Sięgając po nią, miałam nadzieję wejść w umysł takiego mordercy-kanibala, dowiedzieć się, z jakiego powodu ludzie to robią. Otrzymałam tego jednak bardzo niewiele, a były to głównie aluzje.

Najlepszą częścią okazały się wstęp oraz pierwszy rozdział....

więcej Pokaż mimo to

avatar
39
39

Na półkach:

Z twórczością autora znałam się już wcześniej - między innymi czytałam jego książkę „rozmowy z seryjnymi mordercami” i wiedziałam że ten tytuł będzie równie ciekawy.

Kanibale.Sylwetki morderców jak można się domyśleć po tytule jest powieścią o mordercach z zapędami kanibalistycznymi. Jest to zbiór bardzo dokładnych portretów psychologicznych 14 zdeprawowanych zabójców oraz opis ich zbrodni. Możemy przeczytać między innymi o Jeffrey’u Dahmerze czy Edmundzie Kemperze.

Książkę pomimo jej specyficznego tematu czyta się bardzo dobrze. O paru z nich czytałam już wcześniej ale tutaj ich opis był dokładniejszy od tych czytanych wcześniej, więc dowiedziałam się kilku nowości. Jednak nie słyszałam o większości z tych morderców dlatego z ciekawością zapoznałam się z ich historią.

Jakkolwiek to zabrzmi, bardzo ciekawie czytało się o tych skrajnych perswazjach. Zaglądnąć głębiej w myślenie zabójcy ze skłonnościami kanibalistycznymi jest czymś niezwykłym. A ich rozumowanie jest zarówno interesujące jak i przerażające.

Sam fakt że wielu z nich udalo się przebywać na wolności przez tyle lat również jest zadziwiający ale też martwiący. Jednak należy przy tym pamiętać, że byli to mordercy głównie z poprzednich wieków XIX i XX - wtedy system sprawiedliwości jak i sama działalność policji nie była tak rozwinięta jak teraz.

Co więcej zaszokował mnie fakt ze 2 z opisanych morderców wywodziło się z Polski, a dokładniej z Dolnego Śląska, który w tamtych czasach był częścią Prus.

Zdecydowanie polecam tą książkę fanom True Crime, nawet jeśli ktoś już słyszał o niektórych z opisanych morderców myślę, że autor zaskoczy dodatkowymi ciekawostkami o nich.

! Nie jest to książka dla osób o słabych nerwach !

Ocena:
9/10

Instagram: agnesereads

Z twórczością autora znałam się już wcześniej - między innymi czytałam jego książkę „rozmowy z seryjnymi mordercami” i wiedziałam że ten tytuł będzie równie ciekawy.

Kanibale.Sylwetki morderców jak można się domyśleć po tytule jest powieścią o mordercach z zapędami kanibalistycznymi. Jest to zbiór bardzo dokładnych portretów psychologicznych 14 zdeprawowanych zabójców...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1534
1216

Na półkach:

Znacie książki Christophera Berry’ego-Dee? Bo ja jestem zaznajomiona chyba ze wszystkimi, które pojawiły się w naszym kraju!
Wiem, że ten autor niektórych czytelników do siebie zraził tym, że w wielu swoich opracowaniach stale zachwalał siebie i inne swoje książki… Jednak wierzcie mi, to było chwilowe i miało miejsce naprawdę w zaledwie kilku momentach – tak naprawdę w większości jego dzieł tego nie odczujecie, jedynie w tych pierwszych. W książce, która powstała we współpracy z Victorią Redstall o jakże apetycznym tytule – „Kanibale” – na pewno się z tym nie spotkacie, ale za to staniecie twarzą w twarz z morderczymi dewiantami, którzy pożerali swoje ofiary.
Myślę, że jedną z najbardziej znanych tutaj osobowości będzie Jeffrey Dahmer, ale tak naprawdę owych portretów zbrodniarzy znajdziecie tutaj naprawdę sporo. Poczytacie o tym, jak polowali na swoje ofiary oraz jak je następnie przyrządzali, jak ucztowali na ich ciałach, jakie emocje i myśli im wtedy towarzyszyły… Zdecydowanie nie jest to pozycja dla ludzi o słabych nerwach, ale w sumie chyba nikt taki nie sięgnąłby książkę dokumentalną o mordercach, prawda? Ja być może mam trochę nierówno pod sufitem, bo kocham czytać tego typu książki, a opracowania Berry’ego-Dee naprawdę przypadły mi do gustu. Konkretne, nierozwleczone, różnorodne, zawierające mocne i brutalne opisy wraz ze wstawkami wypowiedzi psychopatów, o których mowa.
Jedyne, czego mi tutaj nieco zabrakło, jak i w poprzednich książkach autora, to mocny portret psychologiczny i rozległa analiza zachowań „bohaterów”… Choć zdaję sobie również sprawę z tego, że owa książka, podobnie jak i inne od Berry’ego-Dee, nie do końca to miały na celu. Owszem, autor w bardzo namacalny sposób opisuje działania zbrodniarzy, chwilami prezentuje wiele elementów z ich życia – co samo w sobie może nam dać pewien obraz ich psychiki i genezę tego, jak stali się mordercami i dewiantami – aczkolwiek sam z siebie nie kusi się na mocną analizę psychologiczną. Myślę jednak, że na tyle już do tego przywykłam po przeczytaniu wielu jego tytułów, że nawet już tego po prostu nie oczekuję. Z resztą w takich kwestiach zawsze wolę sięgnąć po opracowania typowo naukowe.
Książki Christophera Berry’ego-Dee nie pozwolą Wam zagłębić się w psychikę morderców i psychopatów, ale na pewno zagwarantują Wam mocny i szokujący obraz ich działań – a to w sumie rzadko się spotyka, nie każdy chce fundować czytelnikom tak krwawą masakrę i słowa padające prostu z ust najgorszych zbrodniarzy świata. Za to lubię Berry’ego-Dee, że niczego nie upiększa. Świry to świry.

Instagram: bookeaterreality

Znacie książki Christophera Berry’ego-Dee? Bo ja jestem zaznajomiona chyba ze wszystkimi, które pojawiły się w naszym kraju!
Wiem, że ten autor niektórych czytelników do siebie zraził tym, że w wielu swoich opracowaniach stale zachwalał siebie i inne swoje książki… Jednak wierzcie mi, to było chwilowe i miało miejsce naprawdę w zaledwie kilku momentach – tak naprawdę w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
548
479

Na półkach:

Zmęczyłam się tą książką. Odnosiłam wrażenie, że autor mógłby wszystkich morderców podłożyć pod szablon kanibali mimo, że nie było przesłanek. Liczyłam na coś ciekawego, nowego, a dostałam trochę odgrzewanego kotleta i to niezbyt dobrego. Nie mogłam wczuć się w rytm autora, pisał niczym raport policyjny. Każda opowieść miała być trochę fabularyzowana, ale pomijał wiele szczegółów i faktów wiążących jedno wydarzenie z drugim. Miałam wrażenie, jakby opisywał wszystko trochę w pośpiechu, byle tylko napisać książkę i podejść do kolejnej. Kiedyś przeczytałam kilka jego książek i myślałam, że po tych latach coś się zmieniło, ale niestety wciąż jego książki nie są dla mnie. Dodatkowo brak podania źródeł czy przypisów.

Zmęczyłam się tą książką. Odnosiłam wrażenie, że autor mógłby wszystkich morderców podłożyć pod szablon kanibali mimo, że nie było przesłanek. Liczyłam na coś ciekawego, nowego, a dostałam trochę odgrzewanego kotleta i to niezbyt dobrego. Nie mogłam wczuć się w rytm autora, pisał niczym raport policyjny. Każda opowieść miała być trochę fabularyzowana, ale pomijał wiele...

więcej Pokaż mimo to

avatar
63
40

Na półkach:

"Żaden pieczony indyk nie smakowałby choć w połowie tak wyśmienicie, jak jego cudowny zadeczek".


Jakie jest Twoje pierwsze skojarzenie, gdy myślisz o kanibalizmie?

Mnie od razu przychodzi na myśl człowiek, zjadający drugiego człowieka, choć pojęcie odnosi się do wszystkich gatunków, a u ssaków występuje najrzadziej.
Kanibalizm ma swoje odbicie w literaturze i kinematografii. Myślę, że większość z nas oglądała takie filmy jak chociażby "Hannibal", czy "wzgórza mają oczy". Nie mniej, niezależnie jakby ten temat został wyeksploatowany, to zawsze będzie szokował.
W tym niechlubnym zjawisku możemy zauważyć, że kanibalizm często był następstwem głodu, obrzędów rytualnych i kulturowych, czy zbrodni wojennych.
Istnieje jeszcze jedna grupa kanibali, którzy zabijają i zjadają przedstawicieli tego samego gatunku dla zabawy. Często również dla zaspokojenia pobudek seksualnych i o nich właśnie jest ta książka.

Przeczytałam większość książek słynnego kryminologa, seria "rozmowy z..." ma swoje lepsze i gorsze pozycje, których wspólnym mianownikiem jest powielanie tej samej treści. W tym przypadku Berry-Dee zdecydowanie zmienił dotychczasową koncepcję.
W książce mamy wprowadzenie, rysujące znane ludzkości przypadki zjadania ludzkiego mięsa.
Autor prezentuje 14 sylwetek kanibalistycznych morderców.
O części z tych postaci czytałam odrębne pozycje i oglądałam dokumenty, zatem mogę stwierdzić, że ich życiorysy i zbrodnie zostały zrelacjonowane rzetelnie. Jednak w tej relacji brakuje mi jakiegokolwiek komentarza autora. Dodatkowo pozycja pozbawiona została zakończenia, nie ma tutaj żadnego podsumowania, co jest nietypowe dla twórczości kryminologa i pozostawia pewien niedosyt.
Zauważany jest również fakt, że sama treść jest dość "sucha", może wynika to z faktu, że pozycja została napisana w duecie i jej wzbogacenie o subiektywne komentarze kryminologa, nie do końca wpisywałoby się w założenia.

Mimo iż Berry-Dee w niektórych momentach sili się na czarny humor, to w porównaniu do poprzednich publikacji, jest tego niewiele.
Istotny jest również fakt, że nie wszystkie nazwiska powinny znaleźć się w tej książce, gdyż nie ma jednoznacznych dowodów, potwierdzających tezę o zjadaniu przedstawicieli gatunku.

W odniesieniu do samej treści musi wybrzmieć zdanie, że nie jest to lektura dla każdego. Przedstawione zbrodnie są drastyczne, szokujące i zdecydowanie wykraczające poza ramy ludzkiej tolerancji. Myślę, że czytanie o przyrządzaniu ludzkiego mięsa w towarzystwie marchewki, pora i ziemniaków, to dla wielu będzie za dużo.
Niektóre przypadki mną wstrząsnęły, szczególnie te dotyczące dzieci.

Książkę polecam wyłącznie osobom odpornym na opisy bestialskich praktyk.

"Żaden pieczony indyk nie smakowałby choć w połowie tak wyśmienicie, jak jego cudowny zadeczek".


Jakie jest Twoje pierwsze skojarzenie, gdy myślisz o kanibalizmie?

Mnie od razu przychodzi na myśl człowiek, zjadający drugiego człowieka, choć pojęcie odnosi się do wszystkich gatunków, a u ssaków występuje najrzadziej.
Kanibalizm ma swoje odbicie w literaturze i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    134
  • Chcę przeczytać
    124
  • Posiadam
    31
  • 2024
    13
  • 2023
    12
  • Legimi
    6
  • Teraz czytam
    6
  • Reportaż
    4
  • Chcę w prezencie
    3
  • Literatura faktu
    2

Cytaty

Więcej
Christopher Berry-Dee Kanibale. Sylwetki morderców Zobacz więcej
Christopher Berry-Dee Kanibale. Sylwetki morderców Zobacz więcej
Christopher Berry-Dee Kanibale. Sylwetki morderców Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także