rozwińzwiń

Jeleni sztylet

Okładka książki Jeleni sztylet Marta Mrozińska
Okładka książki Jeleni sztylet
Marta Mrozińska Wydawnictwo: Zysk i S-ka fantasy, science fiction
464 str. 7 godz. 44 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2024-03-05
Data 1. wyd. pol.:
2024-03-05
Liczba stron:
464
Czas czytania
7 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383351599
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
112 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
399
150

Na półkach:

"Ludzie się nie zmieniają, tylko my zaczynamy ich lepiej rozumieć. Lub porzucają z czasem maski, które miały nas zwodzić."

Matka Wszebory osierociła ją i jej brata, gdy byli małymi brzdącami. Ojciec, znany najemnik, oddał ich pod opiekę swojej siostrze, guślarce. Nie miał czasu ani ochoty na zabawę w dom. Wszebora i Radek zawsze byli wyszydzani - a to z braku ładnych ubrań, a to bo ojciec ich porzucił, a to z braku matki... Każdy powód był dobry. Dziewczyna dość szybko postanowiła więc, że pójdzie w ślady ojca. Ten nie był zadowolony, że to nie syn, a córka jest bardziej waleczna i mężna, jednak uczył ją, wpajał nauki swojego zawodu. Niebawem po skończeniu 18 lat Bora dostała list z wezwaniem do Włóczni, wojskowej szkoły walki. Wyrusza tam z przekonaniem, że to jej jedyna droga w życiu. Chce wesprzeć rodzinę i zarobić na naukę brata. Czy jej się to uda?

Bora to waleczna twardzielka. Jest mocna i wytrzymała, nie odczuwa bólu tak jak inni. Wie, że jest słabsza od mężczyzn, i nadrabia siłę techniką oraz sprytem. Raz wygrywa, raz przegrywa, jednak nie poddaje się łatwo. Jest niezmordowana, niektórzy twierdzą wręcz, że jest szalona lub przeklęta. Ona jednak nie robi sobie nic z tych wyzwisk. Wmawia sobie, że nie mogą jej dotknąć ani zranić. Zawsze była dość samotna, miała tylko brata, ciocię i olewającego ich ojca. Dawała sobie radę sama, bo została do tego zmuszona. Dopiero we Włóczni nauczyła się, że może mieć przyjaciół, i to nie tylko ludzkich...

Ta historia wciągnęła mnie od pierwszej strony. Jest jak lep, który przyciąga muchy do siebie i nie chce ich wypuścić ze swych lepkich ramion. Bora i Radek, osamotnione rodzeństwo mieszkające z biedną, równie samotną ciotką. Ojciec, który syna nie dostrzegał, gdyż nie spełnił on jego oczekiwań, a nad córką się zupełnie nie litował, nie raz w walce podbił jej oko czy rozwalił wargę. Chciał ją zahartować, ale też był po prostu su@!%synem z natury. Ludzie ze wsi wyszydzający rodzeństwo, wieszający na nich psy. Ciągłe inwektywy kierowane w ich stronę.

Ciężkie życie wiedli. Ani przez chwilę nie było im lekko. Jednak żadne z nich nie załamało się. Każdy odnalazł jakąś iskierkę nadziei i trzymał się jej do końca.

Zasadniczo ta opowieść stanowi głównie o Wszeborze. Dziewczynie twardej jak skała, choć nie nieśmiertelnej. Wierzącej w Starych Bogów, składającej im podarki w postaci jedzenia, potrafiącej ich dostrzec i z nimi rozmawiać.

Wplecenie Słowiańskich Bóstw w tę historię było świetnym pomysłem. Autorka naprawdę fenomenalnie to wszystko ze sobą połączyła, brzmi to spójnie i prawdziwie. Aż sama poczułam chęć na głębsze zainteresowanie się Mitologią Słowiańską!

Jestem zakochana w historii Wszebory. Cieszę się, że dzięki wydawnictwu mogłam ją przeczytać, poznać i zatracić się w niej. Z niecierpliwością wyczekuję drugiej części jej przygód!!!

"Ludzie się nie zmieniają, tylko my zaczynamy ich lepiej rozumieć. Lub porzucają z czasem maski, które miały nas zwodzić."

Matka Wszebory osierociła ją i jej brata, gdy byli małymi brzdącami. Ojciec, znany najemnik, oddał ich pod opiekę swojej siostrze, guślarce. Nie miał czasu ani ochoty na zabawę w dom. Wszebora i Radek zawsze byli wyszydzani - a to z braku ładnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
9

Na półkach:

Książka początkowo dostarczyła mi sporo rozczarowań. Gdy pojawiła się na rynku, pokładałam w niej duże nadzieje. Mieliśmy dostać silną kobiecą postać postać, słowiańskich bogów i ich wierzenia. Owszem mamy to wszystko, ale przynajmniej na początku nie do końca rozumie się skąd bierze się postawa niektórych bohaterów. Dlaczego w Borze jest tyle złości? Dlaczego mimo, tego, co zrobił jej ojciec nadal go toleruje? I czemu jej brat jest taki spolegliwy? Godzi się na wszystko, co robi jego siostra. Wszystko wydaje się czarno białe, ale bez większego motywu, a przynajmniej ja go na początku nie dostrzegłam. Poza wściekłością Bory nie dostałam żadnych innych uczuć.
I tu niestety mogę się doczepić do każdej postaci. Najpierw Slavik, którego motywacje są zrozumiałe. Jest synem dziedzica i nienawidzi dziewczyny, którą uważa za nic. Później przejście do zmiany jego postawy jest tak nagłe, że aż dziwne.
Wydaje mi się, że druga część książki jest dużo ciekawsza. Zwłaszcza gdy poznajemy Dago. Nie chcąc zdradzać tego, co będzie się działo dalej. Końcówka jest bardzo interesująca i nadrabia niedociągnięcia z początku: Książka kończy się w takim momencie, że dla fanów będzie nie lada gratką czekanie na kolejny tom.

Z rzeczy, które wymagają dopracowania to serie powtórzeń, trafiające się bloki tekstu na całą stronę i często przestawione zdania. Ale sądzę, że to korekta powinna nieco bardziej popracować z autorką.

Książkę oceniam na 5/10.

Książka początkowo dostarczyła mi sporo rozczarowań. Gdy pojawiła się na rynku, pokładałam w niej duże nadzieje. Mieliśmy dostać silną kobiecą postać postać, słowiańskich bogów i ich wierzenia. Owszem mamy to wszystko, ale przynajmniej na początku nie do końca rozumie się skąd bierze się postawa niektórych bohaterów. Dlaczego w Borze jest tyle złości? Dlaczego mimo, tego,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
408
248

Na półkach: ,

Wszebora nie ma łatwego dzieciństwa. Jako półsierotą i córka mordercy jest wyśmiewana i dręczona. Ciężko pracuje i ćwiczy, żeby dostać się do Włóczni, akademii Najemników.

Życie w koszarach rządzi się swoimi prawami. Czy uda się jej zaprzyjaźnić z innymi rekrutami? Złowieszcze wycie Wyjca nie wróży nic dobrego. Stary Lud ostrzega. Tylko czy zdążą na czas?

Moja ulubiona mitologia, ta nasza, słowiańska. Kolejna książka, która na niej bazuje, wierzenia w dawnych bogów, legendy. Świetnie się to czyta i chce się więcej. Świat bardzo podobny do naszego, co ułatwi czytelnikowi zagłębienie się w historię.

Sam pomysł na fabułę też jest ciekawy. Może nie oryginalny, bo skrzywdzona przez los sierota udaje się do akademii. Motyw dość popularny. Z brzydkiego kaczątka wyrasta łabądź i tak też mamy tutaj. Wszebora ma się stać, no kim? Nie mogę powiedzieć, musicie doczytać.

Oczywiście, jak to u mnie, wątek miłosny mnie uwiera. Czy jest tutaj potrzebny? Na tym etapie myślę, że nie. Jednak uwaga, autorka pisze otwarcie, nie koniecznie polecane dla dzieci. A skoro już o tym mowa, to znajdą się też walki i odcięte kończyny.

Sam fakt, że bohaterka jest nastolatka, a część akcji dzieje się w akademii jest nawet do przyjęcia. Może nie do końca mój klimat, ale autorka w ciekawy sposób poprowadziła narrację.

Dobrze rozbudowana warstwa obyczajowa. Czasami nawet za bardzo, mogło momentami się dłużyc. Ciekawy zabieg jak na fantastykę.

Ciężko mi było uwierzyć, że to debiut bo książka jest napisana bardzo dobrze. Fajny styl i język, ciekawe postacie (choć nie oryginalne),niezłe dialogi. Wszystko jest na swoim miejscu. I ta okładka.

W mojej opinii dobra książka, żeby zaczynać swoje przygody z fantastyka.

Wszebora nie ma łatwego dzieciństwa. Jako półsierotą i córka mordercy jest wyśmiewana i dręczona. Ciężko pracuje i ćwiczy, żeby dostać się do Włóczni, akademii Najemników.

Życie w koszarach rządzi się swoimi prawami. Czy uda się jej zaprzyjaźnić z innymi rekrutami? Złowieszcze wycie Wyjca nie wróży nic dobrego. Stary Lud ostrzega. Tylko czy zdążą na czas?

Moja ulubiona...

więcej Pokaż mimo to

avatar
144
143

Na półkach:

Przez chorobę długo mnie tu nie było, miałam problem z zebraniem myśli, a żeby pisać o tej książce chciałam się w pełni skupić.

Mowa tu o genialnym "Jelenim sztylecie" autorstwa Mar y Mrozińskiej, wydanym przez Wyd wnictwo Zysk. Poznajemy w nim szesnastoletnią Wszeborę Lapis. Jej ojciec zamordował jej matkę gdy Bora i jej brat, Radek byli mali i podrzucił dzieci swojej siostrze, a sam przemierzał królestwo jako najemnik. Bora była traktowana jak kundel, wyrzutek, córka mordercy i alkoholika, wszędzie niemile widziana. Gniew stał się stałym towarzyszem i dodawał jej sił. Od jakiegoś czasu Bota spotyka magiczne stworzenia ze Starego Ludu, czyli istoty z mitologii słowiańskiej - one darzą ją szacunkiem, choć przeważnie mówią zagadkami. Gdy nadchodzi jej czas Bora wyrusza do Włóczni - szkoły dla najemników, czy tam znajdzie swoje miejsce na ziemi, czy nadal zostanie niepasującym elementem? Czy i tam Stary Lud jej nie opuści? Czy będzie gotowa na krwawą wojnę, która ma spaść na królestwo?

Jak wspaniale jest to wszystko napisane! W trakcie czytania zaczęłam szukać informacji o wcześniejszych książkach autorki i byłam zaskoczona, że to debiut. Marta operuje doskonałym stylem, wyrobionym jak u doświadczonego pisarza. Opisy, dialogi, przygody, bitwy, sytuacje międzyludzkie, emocje - wszystko opisuje tak, że widziałam i przeżywałam ja razem z Borą! Bora sama w sobie jest silną postacią, jednak w głębi serca potrzebuje bliskości, jest bardzo wiarygodna, mogłaby istnieć naprawdę. Słowiańska mitologia jest wpleciona w całość doskonale! Teraz sama się zastanawiam, czy nie zacząć rozkładać okruchów po kątach 😉. No i jest tu pewien powiew świeżości w fantastyce w postaci nie-żywej i nie-umarłej czarownicy. Ja przynajmniej z takim wątkiem się jeszcze nie spotkałam, a muszę przyznać, że jest bardzo ciekawy w swojej nieoczywistości.


Wracając jeszcze do Starego Ludu muszę nadmienić, że niewiele osób poza Borą ich widzi i mało kto jeszcze w nich wierzy, a to za sprawą nowej wiary i jej kapłanów. Czyż to nie brzmi znajomo?

No i oprócz fantastycznych i słowiańskich wątków w książce znajdziemy sporą dozę mroku- krwawych starć podczas wojny, ale i niektóre ze stworzeń , ukazujących się Borze są spragnione ludzkiej krwi, co dla mnie było dodatkowym smaczkiem 🖤.


"Jeleni sztylet" ląduje wysoko w mojej tegorocznej topce, a ja tylko poproszę autorkę o drugi tom. Na wczoraj!💚

Przez chorobę długo mnie tu nie było, miałam problem z zebraniem myśli, a żeby pisać o tej książce chciałam się w pełni skupić.

Mowa tu o genialnym "Jelenim sztylecie" autorstwa Mar y Mrozińskiej, wydanym przez Wyd wnictwo Zysk. Poznajemy w nim szesnastoletnią Wszeborę Lapis. Jej ojciec zamordował jej matkę gdy Bora i jej brat, Radek byli mali i podrzucił dzieci swojej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
71
71

Na półkach:

Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to oczywiście piękna okładka, leśna, zielona i taka magiczna. Duży plus za to, że jest w twardej oprawie. Od razu staje się taką perełką. Poza tym słowiańskie klimaty i jest to debiut, który bardzo, ale to bardzo przypadł mi do gustu. Jest to niesamowita przygoda z szeroką gamą emocji. Fantastyczny klimat, w którym dużą rolę odgrywają polskie legendy i mity. Kusi prawda? Dodam do tego, że bohaterowie również wyjątkowi, dosłownie wyjęci ze słowiańskich legend.
Jednak cała akcja toczy się wokół głównej bohaterki Wszebory Lapis. Dziewczyna już od dzieciństwa wiedziała co to rygorystyczne wychowanie. Ojciec najemnik trzymał ją mocno w ryzach, ćwiczył za każdym razem, kiedy przebywał w domu, ale nie działo się to za często. Bora większość czasu spędzała u brata i ciotki. Czuła się odrzucona, mało ważna, inna. Nieżyjąca matka jawiła jej się wyłącznie jak mgliste wspomnienie szaleństwa. A ona? Ona za wszelką cenę chciała osiągnąć swój cel i skończyć akademię wojskową, by zostać najemniczką i zarobić na rodzinę.
Bora jest bohaterką pewną siebie, dążąca do wyznaczonego sobie celu, zdeterminowaną o silnym charakterze z zapasem negatywnych emocji. Spełnia swoje marzenia, wierzy, że będzie lepiej, a nadzieja jest zawsze przy niej.
Tę bohaterkę podziwia się i uwielbia. Taka trochę buntowniczka, która może być autorytetem nie jeden nastolatki.
Wielowymiarowy świat stworzony przez autorkę spodoba się każdemu. Jak dla mnie ta fabuła to powiew świeżości w kierunku fantastyki. Magia, która działa się na kartkach książki, przenika czytelnika. Wciąga w niezwykły, choć czasem mroczny słowiański klimat, a to za sprawą miejsc, w których dzieje się akcja książki. Puszcza była dla mnie nieziemsko ciekawa. Rusałka, Strzyga i inne postacie ubarwiały fabułę do tego stopnia, że za żadne skarby nie mogłam się od niej oderwać.
O tej książce można pisać wiele, ale żadna recenzja nie odda tego, co czuje się przy jej czytaniu. Taką fantastykę zawsze znajdzie miejsce na mojej półce, a takie debiuty bardzo szanuję.
Dzięki tej książce wiem już, że teraz będę sięgać w ciemno po każdą kolejną spod pióra autorki.

Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to oczywiście piękna okładka, leśna, zielona i taka magiczna. Duży plus za to, że jest w twardej oprawie. Od razu staje się taką perełką. Poza tym słowiańskie klimaty i jest to debiut, który bardzo, ale to bardzo przypadł mi do gustu. Jest to niesamowita przygoda z szeroką gamą emocji. Fantastyczny klimat, w którym dużą rolę odgrywają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
297
279

Na półkach:

"Jeleni sztylet" to niesamowita historia, która wciąga od pierwszych stron. Trudno się od niej oderwać.

To opowieść o nowej wierze i starych słowiańskich bogach i istotach, to opowieść o dzielnej Borze, która postanawia zostać najemniczką i szkoli się do walki. To historia o odrzuceniu, przyjaźni, zdradzie. Przeczytamy tutaj o trudach ale znajdziemy i te dobre życiowe momenty.

Jestem zachwycona tą książką i całkowicie nią zauroczona. Mniej podobało mi się co wynikło przez ostatnie kilkadziesiąt stron, jednak nadal fabuła była bardzo ciekawa. Ale to zakończenie... Nie mogę się doczekać drugiego tomu, będę wyczekiwać go z niecierpliwością.

Cały czas coś się dzieje. Wydarzenia na pewno zaskakują czytelnika, nie ma tutaj nudy. Podobało mi się, że było tutaj dużo opisów walki, chwilami tytuł ten bywa też krwawy.

To połączenie akcji i mitologii słowiańskiej. Świetna fantastyka.

Główna bohaterka nie jest idealna, jest bardzo ludzka. Od razu zyskała moją sympatię i z przyjemnością śledziłam jej losy. Jest na pewno silną postacią, odważną, do tego sprytną i umie sobie poradzić w każdych warunkach.

Zdecydowanie polecam! Po prostu musicie sięgnąć po tą książkę!

"Jeleni sztylet" to niesamowita historia, która wciąga od pierwszych stron. Trudno się od niej oderwać.

To opowieść o nowej wierze i starych słowiańskich bogach i istotach, to opowieść o dzielnej Borze, która postanawia zostać najemniczką i szkoli się do walki. To historia o odrzuceniu, przyjaźni, zdradzie. Przeczytamy tutaj o trudach ale znajdziemy i te dobre życiowe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1366
1000

Na półkach: , ,

Wiecie co? W życiu nie powiedziałabym, że ta książka to debiut. Jest na to zwyczajnie zbyt dobrze napisana. Bardzo lubię, kiedy książki pod tym względem tak bardzo mnie zaskakują. Nie będę ukrywać, że w przypadku tej powieści pierwsza przyciągnęła moje oko cudowna okładka. Dopiero później zapoznałam się z opisem i zapragnęłam tę pozycję przeczytać. I bardzo się cieszę, że dałam się skusić.

Powieść przenosi czytelnika do pełnego niebezpieczeństw i tajemnic, fascynującego, stworzonego od podstaw i rozbudowanego świata. Splatając wątki fantastyczne z trochę więcej niż odrobiną mitologii słowiańskiej i realnymi problemami społecznymi nadaje narracji świeżość i aktualność i obiecuje wiele: unikalny świat, ciekawych bohaterów, emocjonujące przygody, a nawet trafiające do serca przesłanie. Czy spełnia te obietnice?

Główną bohaterką powieści jest Wszebora/Bora Lapis, nastolatka porzucona przez ojca i oddana wraz z bratem na wychowanie ciotce. Dziewczyna od małego czuje się wyobcowana w małej wsi położonej na skraju ogromnej, pełnej niebezpieczeństw puszczy, zamieszkanej przez istoty z rodzimych legend: rusałki, Leszego, wąpierze i strzygi. Od dziecka zna odrzucenie, głód i gniew, które każą jej wciąż walczyć o lepsze jutro. I walczyć o najbliższą jej na świecie istotę - o swojego brata. To właśnie z tego powodu Bora chce dołączyć do Włóczni, starej szkoły wojskowej szkolącej najemników. W koszarach Włóczni dziewczyna pozna, co to prawdziwy strach. Wraz z wybuchem zupełnie nieoczekiwanej wojny odkryje budzące się w niej dziedzictwo całych pokoleń czarownic.

Bora to postać pełna sprzeczności. Wychowana w surowych warunkach, nauczyła się przetrwania w trudnych sytuacjach, jednocześnie wewnątrz wciąż jest małą, wrażliwą, pragnącą akceptacji dziewczynką, która tęskni za lepszym życiem dla siebie i swojego brata. Jej determinacja i niezłomna wola sprawiają, że może być postrzegana jako symbol walki o lepsze jutro. Pomimo licznych przeciwności nie traci nadziei i walczy o swoje marzenia, co sprawia, że naprawdę ciężko jest się oprzeć jej urokowi i sile jej postaci. Bardzo ważny dla Bory jest jej brat Radek. Choć początkowo wydaje się być delikatniejszy i bardziej wrażliwy niż jego siostra, to w trakcie powieści zaczyna przejawiać ogromną siłę charakteru i determinację. Oprócz głównych bohaterów w powieści pojawiają się także liczne postaci drugoplanowe, które wnoszą swoje unikalne cechy i historie do narracji. Wśród nich znajdują się członkowie Włóczni, którzy stają się dla Bory zarówno przyjaciółmi, jak i rywalami. Nie można także zapomnieć o istotach z mitologii słowiańskiej, które otaczają Borę i wpływają na jej losy. Ich obecność w powieści dodaje jej niezwykłego klimatu i tajemniczości, jednocześnie otwierając drzwi do bogatego i fascynującego świata mitów i legend. Wszystkie te postacie z ich różnorodnymi cechami i motywacjami, tworzą barwny i wielowątkowy świat, który trzyma w napięciu do samego końca.

W trakcie swojej podróży Bora styka się ze wspomnianymi już istotami z mitologii słowiańskiej, takimi jak rusałki czy strzygi. Te istoty nie tylko nadają powieści niezapomnianego, nieco nawet mrocznego klimatu, ale też otwierają przed bohaterką drzwi do magicznego świata, w którym przeszłość splata się z teraźniejszością, a losy bohaterów zostają związane z dziedzictwem całych pokoleń. Autorka kreuje bogaty, wielowymiarowy świat, który wciąga w opowiedzianą w powieści historię od pierwszych stron. Przy okazji fascynującej, pełnej przygód opowieści porusza istotne kwestie, takie jak walka o przetrwanie, odrzucenie i wykluczenie społeczne, miłość i lojalność między rodzeństwem oraz motywy związane z wiarą i magią, zarówno w kontekście religijnym, jak i mitologicznym. Dzięki nim powieść, chociaż fantastyczna, jest bliżej znanej nam rzeczywistości niż się początkowo wydaje.

"Jeleni sztylet" to powieść, która zachwyca klimatem, bogatą fabułą i wyrazistymi postaciami. Otwiera też przed czytelnikiem drzwi do magicznego świata słowiańskich legend i mitów. To lektura, która pozostawia w pamięci nie tylko emocjonujące przygody, ale też ważne przesłanie o sile determinacji, miłości i wiary we własne możliwości. Serdecznie polecam 💛

Wiecie co? W życiu nie powiedziałabym, że ta książka to debiut. Jest na to zwyczajnie zbyt dobrze napisana. Bardzo lubię, kiedy książki pod tym względem tak bardzo mnie zaskakują. Nie będę ukrywać, że w przypadku tej powieści pierwsza przyciągnęła moje oko cudowna okładka. Dopiero później zapoznałam się z opisem i zapragnęłam tę pozycję przeczytać. I bardzo się cieszę, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
496
327

Na półkach: ,

Wejdź w fantastyczny świat Awandii. Krainy, w której ślad po Starym Ludzie zaciera się przez nową wiarę. Ale jest ona, nadzieja Starego Ludu, Bora.

„Jeleni sztylet” to niewątpliwie najlepszy słowiański debiut początku tego roku, na którego kontynuację będę wyczekiwać z rumieńcami na twarzy. To jest słowiańska fantastyka na wysokim poziomie, taka która uwielbiam czytać. Tym samym Autorka ustawiła sobie wysoko poprzeczkę, czy cały cykl będzie na tak wysokim poziomie jak pierwszy tom? Zobaczymy, a teraz skupmy się na „Jelenim sztylecie”.

Awandia to kraina, do której powoli wkracza nowa wiara. Tym samym wierzenia w Stary Lud wymiera. Ale czy na pewno? Wszebora to młoda kobieta, która mieszka wraz z bratem i ciotką. Z całych sił pragnie zostać najemniczka Włóczni jak jej ojciec. Jest to odważna dziewczyna, która nie boi się walczyć o swoje. Nie wie tylko, że jest naznaczona przez jednego z bogów, a w jej żyłach płynie krew czarownic. Mało tego, jako jedna z niewielu widzi stare demony, które do niej przemawiają, a ona z kolei potrafi nimi kierować. I są też pewne przepowiednie, które mówią o życiu Bory. Teraz tylko trzeba je poprawnie odczytać.

W powieści tej podobał mi się świat stworzony przez Autorkę. Dzięki opisom można sobie dobrze go wyobrazić. Do tego mamy jego mapę, za co należy się ogromny plus, bo w książkach fantastycznych zawsze powinna znaleźć się mapa krainy. Mamy genialną bohaterkę. Z jajami. Bora jest dzielna, odważna, nie boi się pyskować, czasem wulgarna. Może dlatego tak ją polubiłam? ;) co z akcją? Jest dynamiczna, trzymająca w napięciu, tutaj stale coś się dzieje i nie ma czasu na nudę.

„Jeleni sztylet” to powieść o pamięci, trudnym dzieciństwie, ciężkim dorastaniu, samotności, o wyborach, życiu w okresie wojny i wreszcie o rodzinnych tajemnicach. A wokół tego wszystkiego latają strzygi, Leszy, brzeginie i inne upiory. A samo zakończenie! Jedno z gorszych jakie może być w książce, która sama się czyta ;)

Polecam całym sercem!🖤

Wejdź w fantastyczny świat Awandii. Krainy, w której ślad po Starym Ludzie zaciera się przez nową wiarę. Ale jest ona, nadzieja Starego Ludu, Bora.

„Jeleni sztylet” to niewątpliwie najlepszy słowiański debiut początku tego roku, na którego kontynuację będę wyczekiwać z rumieńcami na twarzy. To jest słowiańska fantastyka na wysokim poziomie, taka która uwielbiam czytać. Tym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
342
170

Na półkach: , , , ,

„Jeleni sztylet” bardzo mnie zaskoczył. Nie była to historia, jakiej się spodziewałam, a czytaniu towarzyszyły różne myśli i emocje – od znudzenia po fascynację i chęć brnięcia dalej, od niechęci do głównej bohaterki po kibicowanie jej z całych sił.

O książce dowiedziałam się za pośrednictwem znajomych związanych z kulturą i wiarą słowiańską, którzy polecali ją jako wartą poznania opowieść „w klimacie”. Spodziewałam się, że świat stworzony na potrzeby książki będzie więc typowo słowiański, być może nawet, że akcja będzie toczyć się w grodzisku – tymczasem jest to raczej typowe uniwersum fantasy ze słowiańskimi elementami, które zostały wyselekcjonowane i zaadaptowane pod wizję autorki. Mamy więc Stary Lud w postaci słowiańskich bogów i stworzeń z mitologii, ale mamy też nadmorskie królestwo targane wojną, obóz szkoleniowy dla najemnego wojska, w którym toczy się jeden z kluczowych epizodów w życiu głównej bohaterki, oraz zarządzaną przez możnych szlachciców rodzinną wieś Wszebory.

Choć generalnie rozumiałam motywacje stojące za działaniami Bory i potrafiłam jej współczuć, nie do końca polubiłam tę bohaterkę. Wydawała mi się zbyt butna, do przesady samolubna, a jej dzika natura mnie nie porwała, tylko raczej odpychała. Autorka bardzo dobrze oddała jednak emocje, jakie Bora wzbudzała w innych ludziach spotykanych na swojej drodze – tę samą nieufność czułam jako czytelniczka. Dzięki temu, muszę przyznać, Bora była dla mnie autentyczna i namacalna. Może właśnie to sprawiło, że mimo tych mieszanych uczuć trzymałam za nią kciuki i chciałam się przekonać do samego końca, jakie jeszcze kłody rzuci jej pod nogi Dola.

Nie spodziewałam się też po tej książce tak bezpośrednich scen zbliżeń pomiędzy bohaterami, brutalnego rozlewu krwi i ogólnej szorstkości przedstawionego świata. Myślałam, wnioskując być może po wyglądzie okładki, że będzie to raczej baśniowa opowieść z pojedynczymi „naturalistycznymi” elementami. Pomyliłam się – stare powiedzenie ma jednak rację, że książek nie należy oceniać po okładkach. Krwi jest w tej opowieści wiele, życie traktuje Borę i innych bohaterów naprawdę brutalnie i na próżno szukać tutaj bajkowego romantyzmu – z tego względu, gdyby to ode mnie zależało, umieściłabym na okładce znaczek „16+”.

Kolejna uwaga, jaka przychodzi mi na myśl, to zbytnie odwrócenie uwagi od głównej linii fabularnej na rzecz wątków obyczajowych – najpierw trudnego życia Bory we wsi, a potem budowania przez nią relacji międzyludzkich we Włóczni i poza nią. Choć ogólnie czytałam tę książkę z zainteresowaniem, chwilami brakowało mi mocniejszego akcentu na kluczowe elementy budujące fabułę, było zdecydowanie za mało zwrotów akcji i zaskoczeń. Wątki związane ze Starym Ludem, bardzo istotne fabularnie, traktowane były zbyt pobłażliwie nawet przez samą bohaterkę, która nie poświęcała im wystarczająco dużej uwagi. Przez to właśnie baśniowy zwrot akcji mający miejsce pod koniec powieści, do którego od początku wszystko dążyło, wydawał się być oderwany od całokształtu, jakby niepasujący czy rozpoczynający zupełnie inną opowieść.

Mimo wyraźnych mankamentów tej powieści, będę czekać na kontynuację i na pewno po nią sięgnę (nie tylko za sprawą tego, że akcja „Jeleniego sztyletu” kończy się jednym, wielkim i niespodziewanym cliffhangerem, będącym pewną zapowiedzią kolejnych części przygód Wszebory). Było jednak w tej książce coś, co mnie zaciekawiło i sprawiło, że chętnie będę śledzić dalszą działalność autorki – tym bardziej, że „Jeleni sztylet” to debiut. Dalej, mam nadzieję, będzie tylko lepiej.

Ps: nie sądziłam, że aż tak ucieszy mnie spotkanie w książce postaci, która nosi moje imię - po raz pierwszy, od kiedy czytam, czyli od naprawdę wieeeelu lat :D a jest nią ciocia Olena!

„Jeleni sztylet” bardzo mnie zaskoczył. Nie była to historia, jakiej się spodziewałam, a czytaniu towarzyszyły różne myśli i emocje – od znudzenia po fascynację i chęć brnięcia dalej, od niechęci do głównej bohaterki po kibicowanie jej z całych sił.

O książce dowiedziałam się za pośrednictwem znajomych związanych z kulturą i wiarą słowiańską, którzy polecali ją jako wartą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
70
3

Na półkach: ,

W końcu ktoś z talentem zabrał się za wierzenia słowiańskie.

W końcu ktoś z talentem zabrał się za wierzenia słowiańskie.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    330
  • Przeczytane
    123
  • Posiadam
    27
  • 2024
    24
  • Legimi
    13
  • Teraz czytam
    7
  • Fantastyka
    6
  • Fantasy
    5
  • Do kupienia
    3
  • Słowiańskie
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Jeleni sztylet


Podobne książki

Przeczytaj także